Poznaj sekret powstania carpaccio. To naprawdę się wydarzyło!
2019-10-07
Oryginalne włoskie carpaccio, to bardzo cienko pokrojone plastry polędwicy wołowej podane z cytryną, oliwą z oliwek, parmezanem lub białą truflą. Danie zostało wymyślone przez Giuseppe Ciprianiego. W drugiej połowie XX wieku carpaccio stało się bardzo popularne, a jego główny składnik zaczęto zamieniać także na innego rodzaju mięsa, ryby oraz warzywa i owoce.
Jak młody Giuseppe odmienił czyjeś życie...
Jak głosi legenda zanim młody Giuseppe Cipriani wymyślił recepturę na carpaccio, był aspirującym barmanem w hotelowym barze. To właśnie wtedy poznał podróżującego z bogatą ciotką amerykanina Harry'ego Pickeringa, bez którego późniejsze powstanie Harry’s Bar, a co za tym idzie carpaccio, nie byłoby możliwe.
Młody Harry był alkoholikiem, którego rodzina chciała wyleczyć z nałogu posyłając go wraz ze starszą ciotką na wycieczkę. Niestety, każdy dzień Harre’go kończył się w hotelowym barze i to też stało się w Wenecji. Przyjemny bar w hotelu Europa oraz serwujący świetne drinki Giuseppe przyciągał Harry'ego jak magnes. Między innymi to właśnie ta sytuacja doprowadziła amerykanina do kłótni z bogatą ciotką, która wcześniej opłacała mu podróże, a teraz zostawiła go bez grosza w Wenecji.
Młody Giuseppe widząc jak jego znajomy marnuje sobie życie postanowił podarować mu 10 000 lirów na powrót do Ameryki. Nie licząc na nic w zamian pożegnał się z Harrym, który wrócił do ojczyzny.
Mijały tygodnie, a potem miesiące. Giuseppe nie czekając na wiadomość od starego znajomego nadal pracował jako barman w hotelu Europa, aż pewnego dnia, po dwóch latach od pożegnania w drzwiach hotelowego baru, stanął Harry. Wyleczył się z nałogu i powrócił do Wenecji, by oddać kiedyś otrzymane 10 000 lirów. Giuseppe nie spodziewał się takiego gestu. Tym bardziej zdziwiło go, że dostał od Harrego aż czterokrotnie więcej pieniędzy, niż sam mu kiedyś podarował. Wręczając pieniądze Harry powiedział:
"Otwórzmy razem bar, Giuseppe"
"Nazwijmy go Harry’s Bar".
I tak w 1931 roku powstał legendarny Harry’s Bar, dzięki któremu dziś możemy smakować pyszne carpaccio i sączyć drinka Bellini.
Miejsce to było ulubionym lokalem Ernesta Hemingwaya, który nie tylko miał tam swój stolik, ale także bardzo często wspominał to miejsce. Harry’s Bar odwiedzili m.in Charlie Chaplin, Orson Welles, Harry Truman, George Clooney, Woody Allen, czy też Nicole Kidman.
Te kultowe miejsce zasłużyło także na film dokumentalny "Harry’s Bar", który w 2015 roku wyemitowano na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Na ekranie można było zobaczyć Naomi Campbell, która tak wypowiedziała się na temat legendarnego baru: "Jeśli tam nie byłeś, to w ogóle nie byłeś w Wenecji." Więc jeśli wybierasz się w podróż do Wenecji koniecznie zajrzyj na Sestiere San Marco 1323.
W weneckim Harry’s Bar zostało podane pierwsze carpaccio.
Po niezwykłej historii dwóch młodzieńców, którzy stali się legendami, czas na równie ciekawą historię, z której dowiesz się jak Giuseppe wpadł na pomysł podawania surowego mięsa.
Otóż stałą bywalczynią Harry’s Bar była hrabina Amalia Nani Mocenigo, której pewnego razu lekarz nakazał jedzenie tylko surowego mięsa. Zapewne nikt by o tym nawet nie wspomniał, gdyby nie to jak potraktował ją Giuseppe. Jego niecodzienne podejście do kuchni sprawiło, że mimo wszystko postanowił zaserwować hrabinie mięso. Pokroił cienko polędwicę wołową i podał ją skropioną oliwą z oliwek. Patrząc na talerz z daniem Giuseppe skojarzył je z podziwianymi w Pałacu Dożów (Palazzo Ducale) obrazami malarza Vittore Carpaccio i nazwał to danie na jego cześć. Niektórzy twierdzą, że działem, które zainspirowało Giuseppe był obraz Disputa di santo Stefano, który swoimi barwami przypomina kolor surowego mięsa.
Choć od tamtej chwili minęło wiele czasu, a carpaccio przeszło ogromną metamorfozę, do dziś są aktualne słowa samego Ciprianiego: "[...] W przypadku carpaccio oszustwo jest zabronione. Jego tajemnica jest całkowicie ujawniona [...]"
Wydawać by się mogło, że carpaccio jest prostą do przygotowania przystawką, jednak bez najwyższej jakości składników nie uda Ci się osiągnąć jego niesamowitego smaku.
Skoro wiesz już tak wiele o carpaccio to czas, abyś spróbował nieco zmienionego, choć równie pysznego carpaccio z włoskiej wędliny wołowej - Bresaoli.
Bresaola - włoska wędlina doskonała na carpaccio
Bresaola to włoska wędlina, która powstała w Valtellinie. Produkuje się ją pod ścisłym nadzorem oraz według tradycyjnych receptur. Nogi wołowe są dokładnie odtłuszczane, a następnie doprawiane solą oraz mieszkanką przypraw m.in jałowcem, cynamonem i gałką muszkatałową. Po kilkunastu dniach w solance następuje okres suszenia, podczas którego mięso traci nawet 40% swojej pierwotnej objętości.
Suszona na powietrzu, solona wołowina dojrzewa dwa lub trzy miesiące, aż nabierze odpowiedniego aromatu oraz ciemnoczerwonego, prawie purpurowego koloru. Niepowtarzalny klimat jaki panuje w tym regionie sprawia, że pomimo długiego dojrzewanie Bresaola jest wyjątkowo miękka i soczysta, co sprawia, że doskonale nadaje się na carpaccio.
Ułóż cienkie plastry Bresaoli na rukoli, skrop całość odrobiną oliwy z oliwek, sokiem z cytryny oraz octem balsamicznym, a na końcu posyp wszystko świeżo startym Parmigiano Reggiano. Tak przygotowaną przystawkę zaserwuj swoim gościom wraz z lampką czerwonego wina. Nie zapomnij też opowiedzieć im tej niesamowitej historii, dzięki której poczują się niczym w Harry’s Bar.
Pokaż więcej wpisów z
Październik 2019